Porady

Gdy dziecko idzie do żłobka

Gdy dziecko idzie do żłobka

Kiedy myśleć o żłobku? Od czego zacząć i czym się kierować? W kilku punktach przedstawimy kluczowe zagadnienia, które będą z wami od początku tego wymagającego procesu. Wypadałoby rozpocząć od oczywistego faktu, że nie istnieją ogólnopolskie wytyczne nakierowane na rekrutację dzieci. Temat ten zmienny jest w zależności od miasta w którym żyjecie. O ile przykładowo w Warszawie znaleźć można miejskie zespoły żłobków, tak w innych miejscowościach funkcjonować będą pojedyncze placówki. O tym jak dostać się do takiego żłobka dowiedzieć się można w urzędzie miasta lub gminy. Dokładnych informacji udzieli także żłobek, który bezpośrednio was interesuje. Sugeruje się, by w takie miejsce rodzic udał się już w kilka miesięcy (bądź wcześniej) po narodzinach dziecka. Dzieje się tak za sprawą bardzo długich kolejek. Stąd też zapisy prowadzone nawet kilka dni po porodzie są tu codziennością. W dużej mierze jest to też zależne od wewnętrznych regulacji placówek – każdy ma bowiem swoje terminy na rekrutację i działania dodatkowe. Warto się z nimi zapoznać odpowiednio wcześniej, by nie być następnie negatywnie zaskoczonym, tak datami jak również potencjalnym zapisem dziecka. W części ośrodków wymagane jest przykładowo ukończenie 12 miesiąca życia. Dopiero wówczas można się rejestrować.

Bądźmy optymistami – naszykujmy się właściwie

Gdy dziecko udaje się do żłobka, cała rodzina zmienia swój codzienny rytm życia. Należy się ponownie dostosować do niejako nowej sytuacji. Rodzice zwykle wracają do pracy, co wiąże się ze stresem, czasem negatywnymi emocjami. Pamiętajcie, że maluch, który słyszy kłótnię lub narzekanie na stan faktyczny, samo będzie podświadomie odczuwać, że żłobek nie jest dobrym pomysłem. Konieczne jest tu panowanie nad sobą. Zminimalizujcie swój stres poprzez należyte zaplanowanie konkretnych działań, które na was czekają. W pierwszej kolejności należy dopasować cykl każdego dnia do tego, jak wygląda on w placówce. Naturalnie nie musicie tutaj liczyć wszystkiego co do sekundy, ale jeśli sprawdzicie o której godzinie odbywają się w żłobku drzemki, znacznie dokładniejsze kroki podejmiecie w czasie przygotowań. Maluch szybciej i bez problemów zaśnie w terminie do którego został niejako przygotowany.

Rytm dnia to jedno, druga sprawa to opłaty i potencjalne posiłki. Obie kwestie są ważne, jednakże w każdym przypadku będą one kwestią indywidualną. Pamiętajcie, że punkty publiczne podlegają pod odpowiedni urząd gminy i miasta, dzięki czemu potencjalne opłaty pobierane są w zależności od ustaleń władz. Inaczej ma się sprawa w przypadku placówek prywatnych, gdzie opłata za pobyt oraz wyżywienie leży w gestii żłobka. Wszystkie te dane są publiczne. Istnieje także możliwość zwolnienia z płatności – w tej sprawie należy wypytać bezpośrednio w miejscu zainteresowania.

Kwestia wyżywienia to nie tylko koszty, ale też pełne dostosowanie się do norm, które ustalił Instytut Żywności i Żywienia. Konieczne jest tu zapoznanie się z cyklem karmienia. Przykładowo obiad może być rozdzielony na dwie części, z czego pierwszą – zupę – podaje się przed drzemką, z kolei drugą zaraz po wybudzeniu. Liczą się też takie detale jak: karmienie bądź samodzielne spożywanie posiłków, używanie śliniaka i fartuszka, całotygodniowe menu. Tu wszystko jest ważne, a każdy dodatkowy element przybliża was do należytego przygotowania końcowego.

Drogie mamy, wy także pamiętajcie, że przysługują wam w pracy dodatkowe przerwy na karmienie piersią. W zależności od etatu, należy się wam od 30 minut do godziny. Zasoby godzinowe można łączyć, dzięki czemu – przykładowo – pracę zaczniecie godzinę później lub skończycie ją godzinę wcześniej. Jest to przydatne szczególnie po wizytach żłobkowych, gdzie dziecko często chętniej lgnie do piersi. Bliskość karmienia piersią koi bowiem emocje związane z nowym rytmem życia.

Opowiadaj o miejscu do którego się wybieracie

W zakresie przygotowania pozostaje nam jeszcze jeden czynnik – adaptacja. Pamiętajmy, że dziecko trafi do miejsca całkowicie nowego, gdzie pozna nowe twarze, głosy, kolory. Opowiadajcie mu zatem o żłobku. Bądź przy tym całkowicie szczery i nie koloryzuj, by maluch nie poczuł się potem oszukany. Dzieci różnie reagują na taką rozłąkę. Niektóre z nich natychmiastowo adaptują się do miejsca, inne potrzebują długich miesięcy. Ważne by do zagadnienia podchodzić odpowiednio wcześnie. Oswajaj ze swoją nieobecnością stopniowo, bez presji. Żłobek to przecież nie jest żadna kara, a jedynie etap w życiu z którego wciąż korzysta niewielu Polaków. Jeszcze rok temu zaledwie 11% maluchów trafiało do placówki tego rodzaju. We Francji i Holandii jest to cztery razy więcej. W Danii z kolei na taki krok decyduje się niemal każdy – 74% dzieci trafia do placówki, co samo w sobie pokazuje, że warto, a system się sprawdza.

Aktualną listę żłobków znaleźć można bezpośrednio na witrynie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *